Rodzice uczniów szkół polskich na Litwie w rozpowszechnionym oświadczeniu domagają się wycofania ustawy o oświacie. Ich zdaniem zagraża ona polskiemu szkolnictwu w tym kraju.

Nasze stanowisko nie uległo zmianie. Zgodnie z jednym z podstawowych postulatów wiecu, który się odbył 2 września przed urzędem prezydenta Litwy, (...) nadal opowiadamy się za odwołaniem nowej redakcji ustawy, która pogarsza sytuację oświaty mniejszości narodowych i zawęża jej możliwości prawne - podkreślają protestujący.

Oświadczenie wydała grupa rodziców uczniów szkół polskich, upoważniona przez uczestników wiecu z 2 września do prowadzenia negocjacji z władzami.

Wczoraj grupę rodziców przyjął wiceminister oświaty Vaidas Bacys. Minister nie chciał rozmawiać o naszych postulatach, a jedynie o warunkach składania egzaminu maturalnego z języka litewskiego - podano w oświadczeniu.

Uważamy, że rozmowa z wiceministrem była bezowocna, gdyż jej celem nie było rozstrzygnięcie zaistniałego problemu. (...) Apelujemy do władz o wyrażenie zainteresowania naszymi postulatami i oddelegowanie na spotkanie z nami osób upoważnionych do podejmowania decyzji - napisano.

2 września blisko pięć tysięcy osób przed urzędem prezydenckim w Wilnie żądało zmiany przyjętej w marcu ustawy o oświacie.

W petycji przekazanej do kancelarii prezydenta protestujący domagali się wycofania już na najbliższej sesji Sejmu Litwy zapisów ustawy o oświacie dotyczących kształcenia mniejszości narodowych, rezygnacji z ujednolicenia egzaminu maturalnego z języka litewskiego w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych, przywrócenia egzaminu z ojczystego języka polskiego na maturze, rezygnacji z zachowania szkół litewskich kosztem polskich w mniejszych miejscowościach.