Ponad dwie tony hummusu przygotowali w centrum Bejrutu libańscy kucharze. To nowy rekord Guinnessa w tej kategorii. Dzięki temu Liban stara się wygrać wojnę z Izraelem i powiedzieć całemu światu, że hummus jest produktem libańskim – stwierdził podczas imprezy przedstawiciel stowarzyszenia zajmującego się popularyzacją libańskich produktów za granicą.

Hummus, czyli dip robiony ze startej ciecierzycy, pasty sezamowej, oliwy z oliwek, soku cytrynowego oraz czosnku, jest powszechny także w Izraelu. Liban zarzuca mu "przywłaszczenie" sobie tej potrawy i promowanie jej na świecie jako potrawy żydowskiej.

Kulinarny spór Libanu z Izraelem, które formalnie od 60 lat pozostają w stanie wojny, rozpoczął się w ubiegłym roku. Stowarzyszenie Libańskich Przemysłowców zapowiedziało wówczas, że będzie się starało zastrzec nazwę "hummus" wyłącznie dla produktów regionalnych.

Dziś libańscy mistrzowie kuchni zamierzają ustanowić kolejny rekord Guinnessa, przyrządzając największą na świecie misę tabbouleh - sałatki z pomidorów, bulguru (ugotowane i wysuszone ziarna pszenicy) oraz natki pietruszki.