Ponad 2400 słowackich lekarzy zagroziło państwowej służbie zdrowia wypowiedzeniami umów o pracę, jeśli nie zostaną spełnione ich żądania finansowe, a rząd nie wstrzyma transformacji szpitali w spółki.

Chęć rezygnacji z pracy od 1 grudnia wyraziło 2411 doktorów. Z całkowitej liczby lekarzy, którzy zapewniają opiekę zdrowotną przy łóżkach, to jakieś 50 procent. W przypadku niektórych specjalizacji to nawet 70 procent - powiedział w Bratysławie przewodniczący lekarskich związków zawodowych LOZ Marian Kollar. Wypowiedzenia z dwumiesięcznym wyprzedzeniem złożyli medycy w 34 z blisko 60 słowackich szpitali.

W odpowiedzi na protest słowacki minister zdrowia Ivan Uhliarik wyraził chęć do negocjacji. Zaznaczył jednak, że tylko niektóre żądania jest w stanie spełnić. Rozmowy mają rozpocząć się w przyszłym tygodniu. Związkowcom zarzucił natomiast zrobienie z pacjentów zakładników.

Masowymi odejściami z pracy grozili wiosną lekarze w Czechach. Ostatecznie jednak zawarli porozumienie z czeskim rządem.