Podłożenie ładunku wybuchowego pod polskim autobusem w okolicach Lwowa traktowane jest w śledztwie jako akt terrorystyczny – oświadczyła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).

Wszczęto postępowanie karne z paragrafu 258 (kodeksu karnego, który mówi o akcie terrorystycznym-PAP). Prowadzone są działania śledcze - powiedział agencji Interfax-Ukraina przedstawiciel służby prasowej SBU Ołeh Aleksandrow. Nie ujawnił żadnych innych szczegółów śledztwa. Informacje na temat źródła tego wybuchu będzie znana po opracowaniu ekspertyzy - zaznaczył w rozmowie z gazetą internetową "Ukrainska Prawda".

Do zdarzenia doszło w sobotę późnym wieczorem na parkingu hotelu na obwodnicy Lwowa. W autobusie, którym podróżowali turyści z Polski, nie było ludzi. W wyniku incydentu nikt nie ucierpiał.

"Stanowczo potępiam prowokację wobec polskiego autobusu na parkingu w pobliżu Lwowa. Obeszło się bez ofiar!" - skomentował na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin. "Ktoś usilnie stara się skłócić nas z Polską i zerwać wizytę prezydenta Andrzeja Dudy. Zrobimy wszystko, by wyjaśnić okoliczności tego incydentu. A prowokatorów zapewniam, że nic im z tego nie wyjdzie" - dodał.

(MN)