Kurdyjscy separatyści zabili 13 tureckich żołnierzy i ranili siedmiu innych. Dwóch rannych wojskowych jest w stanie ciężkim. Do starć doszło w czwartek w okolicach miasta Silvan w prowincji Diyarbakir na południowym wschodzie Turcji - poinformowały lokalne władze.

Jaka podała turecka agencja Anatolia, zabito także pięciu separatystów. Był to najpoważniejszy kurdyjski atak na tureckie siły zbrojne od ponad roku.

W lutym przewodząca rebelii Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) ogłosiła zakończenie półrocznego rozejmu, deklarując jednocześnie utrzymywanie "aktywnej obrony" czyli samoobrony swych bojowników w razie zagrożenia.

Trwający od 1984 roku konflikt zbrojny w tureckim Kurdystanie pociągnął za sobą dziesiątki tysięcy ofiar śmiertelnych.

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan bezzwłocznie zwołał naradę z udziałem szefa sztabu sił zbrojnych i szefa wywiadu, jak też ministra spraw wewnętrznych i dowódcy paramilitarnej żandarmerii.