Niemal tydzień po kradzieży napisu "Arbeit macht frei" znad bramy byłego obozu koncentracyjnego w Dachau w Niemczech, nadal nie wiadomo, kim są sprawcy i dokąd wywieźli szyld. Policja wyznaczyła trzy tysiące euro nagrody dla osoby, która pomoże w dochodzeniu.

Niemiecka policja kryminalna poszukuje świadków niedzielnej kradzieży w Dachau. Ma nadzieję, że do wskazania sprawców przyczyni się wyznaczona nagroda.

Do kradzieży doszło w nocy z soboty na niedzielę. Skradziony fragment, który jest częścią wielkiej bramy wejściowej, mierzy około 190 cm na 95 cm.

Dachau pod Monachium w Bawarii było pierwszym stałym obozem koncentracyjnym stworzonym przez nazistów po dojściu 30 stycznia 1933 roku Hitlera do władzy. Obóz ten był poligonem doświadczalnym i wzorem dla innych obozów koncentracyjnych tworzonych przez nazistów w innych częściach Niemiec i Europy.

W ciągu dwunastu lat przez obóz i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób z całej okupowanej przez Rzeszę Niemiecką Europy, w tym z Polski.

(j.)