Amerykański ksiądz William Lynn po 18 miesiącach opuścił więzienie stanowe w Pensylwanii. Odbywał karę za ukrywanie pedofilii. Pod koniec grudnia ubiegłego roku sąd apelacyjny uchylił wyrok skazujący duchownego.

William Lynn prosto z więzienia stanowego został przewieziony do Biura Szeryfa, gdzie będzie założono mu elektroniczną bransoletkę. Urządzenie pozwoli na monitorowanie miejsca jego pobytu. Duchowny odzyskał wolność po wpłaceniu 250 tysięcy USD kaucji. Musiał oddać paszport i co tydzień ma meldować się na policji.

Prałat Lynn, który do 2004 roku jako sekretarz ds. kleru w archidiecezji filadelfijskiej zajmował się skargami na księży podejrzanych o molestowanie dzieci, był pierwszym duchownym w USA skazanym za ukrywanie pedofilii.

Sąd apelacyjny stanu Pensylwania po ponownym zbadaniu sprawy odrzucił jednak dowody przedstawione wcześniej przez prokuraturę. Jak podkreślono "były one niewystarczające, aby udowodnić, że duchowny działał z zamiarem promowania lub ukrywania przestępstwa".