Premier Romano Prodi przedstawił swoim koalicjantom 12-punktowy program, który został przyjęty. O tym, czy szef rządu, który podał się do dymisji 2 dni temu ostatecznie pozostanie na stanowisku,decyduje prezydent.

Georgio Napolitano może wysłać Prodiego z powrotem do parlamentu po wotum zaufania albo zwrócić się do niego o utworzenie nowego gabinetu. Prawdę mówiąc każdy kolejny rząd we Włoszech jest równie kiepski co poprzedni - tak o rządowym kryzysie mówią Włosi.

Po ubiegłorocznym zwycięstwie wyborczym, najbardziej nieznacznym w powojennej historii Włoch, Prodi przed 9 miesiącami stanął na czele 61. rządu włoskiego od 1945 roku. Po 281 dniach trwania u władzy Prodi złożył na ręce prezydenta dymisję w kilka godzin po tym, jak Senat nie zaaprobował rządowej informacji na temat strategicznych celów polityki zagranicznej Włoch.

Porażka w Senacie naocznie pokazała, że szeroka koalicja, łącząca zróżnicowane ugrupowania - od katolików po skrajnych komunistów i pacyfistów - Zielonych - chwieje się, zwłaszcza, jeśli chodzi o kwestie polityki zagranicznej i udziału Włoch w zagranicznych misjach wojskowych.

Dokument programowy gwarantuje także poparcie dla polityki prorodzinnej Prodiego oraz zawiera klauzulę, że w przypadku różnic w łonie koalicji ostatnie słowo należeć będzie do premiera.