Nad Szwecję nadciąga kolejna fala tropikalnych upałów z temperaturą powyżej 35 stopni. Centrum zarządzania kryzysowego ostrzega, że dramatycznie wzrasta zagrożenie pożarami na południu kraju. "Piątek będzie krytyczny" – oświadczył Rickard Hansen z MSB. Jednocześnie strażacy alarmują, że w środkowej części kraju, gdzie ogień szaleje już od kilku tygodni, wysychają źródła wody potrzebnej do zrzutów prowadzonych przez samoloty gaśnicze.

Ryzyko pojawienia się nowych ognisk zapalanych jest coraz większe. Dotyczy to regionów: Svealand i Götaland.

W związku z tą sytuacją na dziś zwołano kryzysowe posiedzenie rządu.

Szwedom w gaszeniu pożarów lasu pomagają zagraniczne ekipy. Polscy strażacy podzielili się na grupy i operują w Jämtland z bazą w Sveg oraz w Ljusdal. Tam też są Francuzi, Niemcy natomiast zostali przydzieleni do pomocy w okolicy Trängslet. Tam pożar niebezpiecznie się rozprzestrzenił. Samoloty zrzucające wodę zostały zawrócone wczoraj wieczorem do bazy. Lokalne władze alarmują, że w regionie zaczyna brakować wody do zrzutów i trzeba teraz poszukać nowych źródeł do tankowania.

Dowodzący polską grupą strażaków Michał Langner poinformował, że w akcji jest wykorzystywany cały sprzęt, jakim dysponują Polacy. W działania mamy zaangażowane wszystkie siły. Ponieważ przyjęliśmy pracę rotacyjną, część strażaków prowadzi działania, zaś druga grupa w tym czasie odpoczywa - powiedział.

Langner pochwalił warunki, w jakich Polacy obozują na boisku klubu piłkarskiego w Sveg. Mają tam do dyspozycji całą bazę sanitarną i całodobową ochronę, którą zapewnia szwedzka gwardia narodowa.

Mamy bardzo duży komfort, mogąc rozłożyć swoje zaplecze logistyczne w tym miejscu. Jest tutaj wszystko, czego potrzebujemy: obszar, na którym znajduje się nasza część odpoczynkowa, część sztabowa, miejsce do parkowania pojazdów, jest naprawdę bardzo duży. Jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział Langner.

W gaszeniu pożarów w Szwecji biorą udział głównie ratownicy z województw zachodniopomorskiego i wielkopolskiego (po 65 strażaków i po 20 wozów). Wspierają ich strażacy z Mazowsza i Komendy Głównej PSP (9 ratowników i 4 samochody). Udali się w sobotę promem ze Świnoujścia do Malmoe, skąd przejechali do Sveg. Misja jest planowana na okres do 14 dni. Niewykluczone jednak, że zostanie wydłużona.

(j.)