38 osób zginęło, a ponad 200 zostało rannych w niedzielnych starciach na terenie całego Egiptu. Do zamieszek doszło w 40. rocznicę wojny arabsko-izraelskiej z 1973 r.

Najwięcej demonstrantów zginęło w samym Kairze. Tam do starć między siłami bezpieczeństwa a demonstrantami dochodziło niemal we wszystkich dzielnicach.

Zwolennicy obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego nie zdołali wedrzeć się na plac Tahrir. Na prowadzącej do niego ulicy Kasr al-Aini schronili się przed szarżą policji za barykadą z płonących opon samochodowych. Funkcjonariusze ostrzelali ich granatami z gazem łzawiącym.

Już nad ranem egipskie czołgi i samochody pancerne zajęły pozycje na niektórych głównych mostach na Nilu i w różnych strategicznych punktach miasta, co skutecznie utrudniało ruchy demonstrantów na obszarze Kairu.

W mieście Delga, na południe od Kairu, demonstranci otworzyli ogień próbując opanować komisariat policji. Zostali jednak odparci przez siły bezpieczeństwa.