Co najmniej 54 osoby, w tym 26 filipińskich żołnierzy, zginęło w starciach z islamskimi rebeliantami na wyspie Jolo, na południu kraju.

W nocy z czwartku na piątek filipińska armia ostrzelała pozycje rebeliantów. Jednak jak wynika z ostatnich doniesień, w piątek na prośbę lokalnych władz wojsko zdecydowało się zawiesić na jeden dzień kontratak z powodu piątkowych modłów muzułmanów.

Według wojska rebelianci należą do najgroźniejszego islamskiego ugrupowaniem na Filipinach, powiązanej z Al-Kaidą organizacji Abu Sajaf.

Tymczasem do zaangażowania swoich sił w ostatnie starcia z filipińskim wojskiem przyznaje się Narodowy Front Wyzwolenia Moro (MNLF), który w roku 1996 podpisał porozumienie pokojowe z rządem.

Wyspa Jolo uchodzi za twierdzę organizacji Abu Sajafa. Należy do archipelagu Sulu, który jest jedną z sześciu filipińskich prowincji, tworzących Region Autonomiczny na Muzułmańskim Mindanao. W regionie tym działa wiele muzułmańskich, separatystycznych i terrorystycznych ugrupowań, dążących do utworzenia na tych terenach państwa islamskiego. I tak na przykład Islamski Front Wyzwolenia Moro (MILF) swoją działalność rozpatruje w kategoriach dżihadu skierowanego przeciw "chrześcijańskiemu" rządowi w Manili. Domaga się utworzenia niepodległego państwa islamskiego i do osiągnięcia tego celu posługuje się atakami terrorystycznymi i morderstwami. Reuters poinformował, że filipiński rząd jest bliski podpisania porozumienia z MILF.