Do kolejnej eksplozji doszło dziś w Bagdadzie. Zginęło co najmniej 11 osób. Do eksplozji doszło kilka godzin po masakrze w szyickiej dzielnicy stolicy Iraku. Liczba ofiar porannych samobójczych zamachów wzrosła już do 114.

Staliśmy i rozmawiali i nagle eksplodował samochód pułapka. W sekundę pojawił się ogień i tak gęsty pył że stało się ciemno. Ludzie uciekali na oślep, zapanował chaos i wtedy doszło do kolejnej eksplozji - relacjonował jeden ze świadków.

Większość ofiar to robotnicy, którzy szukali dorywczego zajęcia. Według źródeł ministerstwa spraw wewnętrznych zamachowiec zwabił ich do wyładowanego materiałami wybuchowymi minibusa obiecując pracę.