Na wielkim moskiewskim Cmentarzu Chowańskim doszło w sobotę podczas pochówku do bijatyki i strzelaniny, w których uczestniczyło 200 osób. Według moskiewskiej policji, uczestnicy zajścia, które trwało 15 minut, użyli łopat i innych narzędzi, a także broni palnej, m.in. automatów Kałasznikowa. Zginęły trzy osoby, a 26 zostało rannych - większość z nich jest w ciężkim stanie.

Na wielkim moskiewskim Cmentarzu Chowańskim doszło w sobotę podczas pochówku do bijatyki i strzelaniny, w których uczestniczyło 200 osób. Według moskiewskiej policji, uczestnicy zajścia, które trwało 15 minut, użyli łopat i innych narzędzi, a także broni palnej, m.in. automatów Kałasznikowa. Zginęły trzy osoby, a 26 zostało rannych - większość z nich jest w ciężkim stanie.
W krwawej bijatyce na moskiewskim Cmentarzu Chowańskim wzięło udział 200 osób. Policja podała, że zatrzymano ponad 90 uczestników /VLADIMIR VELENGURIN/KOMSOMOLSKAYA PRAVDA /PAP/EPA

Prawdopodobną przyczyną krwawych zajść był konflikt interesów firm pogrzebowych.

Przez całe sobotnie popołudnie policja przeczesywała dzielnice Troicką i Nowomoskiewską, gdzie prawdopodobnie ukryli się niektórzy uczestnicy zajść. Kontrolowany był również ruch samochodowy - poszukiwano dwóch aut, którymi zbiegło kilku uczestników strzelaniny.

Dwie spośród ofiar śmiertelnych zginęły pod kołami samochodu, którym trzech uzbrojonych mężczyzn uciekało z miejsca wydarzeń. Policja próbuje ustalić ich tożsamość.

Jak podano, funkcjonariusze zatrzymali ponad 90 uczestników zajść. Wśród nich, jak przekazują rosyjskie media, są głównie imigranci z dawnych kaukaskich i środkowoazjatyckich republik ZSRR.

Założony w 1972 roku Cmentarz Chowański o powierzchni blisko 200 hektarów położony jest 5 km na południowy zachód od Moskwy. To największa stołeczna nekropolia.

(edbie)