Belgijski król Albert II, który abdykuje jutro na rzecz swojego syna Filipa, w przemówieniu pożegnalnym do narodu zaapelował o obronę jedności zróżnicowanego językowo kraju. "Jestem przekonany, że ochrona spójności naszego federalnego państwa jest niezwykle ważna" - stwierdził 79-letni monarcha.

W transmitowanym przez telewizję przemówieniu Albert II mówił, że stawką walki o jedność jest wysoki standard życia i dobrobyt wszystkich obywateli. Chwalił politykę kompromisu, dzięki której - jego zdaniem - Belgia nie uległa siłom separatyzmu, pomimo rosnących podziałów między sześcioma milionami mówiących po niderlandzku Flamandów na północy kraju, a 4,5-milionową społecznością francuskojęzycznych Walonów na południu.

Albert II podkreślił też, że integracja europejska potrzebna jest dziś bardziej niż kiedykolwiek. Dodał, że Belgia musi pielęgnować swoje relacje z krajami rozwijającymi się w środkowej Afryce - m.in. swoją dawną kolonią, Kongiem.

Ustępujący król zaapelował też o wsparcie dla następcy tronu - swojego najstarszego syna, 53-letniego Filipa. jutro po południu złoży on przysięgę w parlamencie.