​Setki osób szturmowały sąd w centrum Seulu, by wziąć udział w losowaniu wejściówek na pierwszą rozprawę byłej prezydent Park Geun Hie przewidzianą na wtorek. Sąd przydzielił 68 miejsc dla chętnych do obejrzenia rozprawy osobiście.

Do losowania pozwoleń przystąpiło 521 osób, co dało 7,6 zgłoszeń na jedno miejsce. Loteria stosowana jest, by zapobiec kolejkom formującym się przed sądem przed rozpoczęciem rozprawy.

Była prezydent we wtorek pierwszy raz pokaże się publicznie od końca marca, gdy została aresztowana. Trybunał Konstytucyjny odsunął ją od władzy 10 marca. Park nie stawiła się na dwóch wstępnych przesłuchaniach przed sądem, jednak jej obecność nie była wówczas wymagana.

Południowokoreańskie media komentują rozpoczynający się proces, analizując wszelkie doniesienia o tym, jak była prezydent spędza czas w areszcie. Na początku maja dziennik "Korea Times" pisał o tym, że Park nie ogląda w celi telewizji ani nie czyta gazet. Jedna ze stacji telewizyjnych twierdziła, że Park koncentruje się w ten sposób na zbliżającym się procesie.

Byłej prezydent postawiono 18 zarzutów, m.in. korupcji, nadużycia władzy i niewłaściwego obchodzenia się z informacjami dotyczącymi państwa. Park nie przyznaje się do żadnego z zarzucanych jej czynów. Jej obrona liczy siedmiu prawników.


(łł)