Korea Południowa zaoferowała doraźną pomoc dla zniszczonej przez powódź Korei Północnej. Chodzi o 8,4 mln dolarów. Jeśli oferta zostanie przyjęta, będzie to pierwsza większa transza pomocy od marca, kiedy zatonął okręt południowokoreański. O jego zatopienie oskarżana jest Korea Północna.

Seul zaproponował pomoc kilka godzin po ujawnieniu przez Waszyngton dodatkowych sankcji przeciw Korei Płn.Zostały one podjęte w związku z zatonięciem okrętu, o które obwiniany jest Phenian. W katastrofie zginęło 46 marynarzy.

Oferta pomocy została przekazana przez Południowokoreański Czerwony Krzyż. Obejmuje m.in. żywność i zestawy pierwszej pomocy - poinformował przedstawiciel południowokoreańskiego ministerstwa zjednoczenia.

Ulewne deszcze w lipcu i sierpniu spowodowały powódź we wschodniej oraz północnej, graniczącej z Chinami, części Korei Płn.Tysiące ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Woda zalała pola uprawne w kraju, który cierpi na chroniczny brak żywności.

Korea Południowa zerwała w marcu dialog z komunistycznym sąsiadem z północy, żądając od niego przeprosin za domniemane zatopienie południowokoreańskiego okrętu oraz obietnicy, że Phenian nie dopuści się już aktów zbrojnej agresji.

Władze w Seulu ugięły się jednak pod presją własnej opinii publicznej na udzielenie Północy pomocy humanitarnej.