Phenian zapowiedział, że jest gotów przeprowadzić kolejny test nuklearny w zależności od tego, jak rozwinie się sytuacja – podała południowokoreańska agencja Yonhap. Z drugiej strony - reżim Kim Dzong Ila twierdzi, że może wrócić do rozmów na temat zakończenia programu atomowego.

Korea Północna stawia jednak warunek: Stany Zjednoczone też muszą chcieć kompromisu.

Dziś Rada Bezpieczeństwa ONZ będzie rozmawiać o ewentualnych sankcjach wobec Phenianu. Wczoraj na nadzwyczajnym posiedzeniu w Nowym Jorku Rada Bezpieczeństwa jednomyślnie potępiła decyzję Korei Północnej o przeprowadzeniu testu nuklearnego. Przedstawiono także projekt rezolucji w sprawie Korei Północnej jest oparty na artykule VII Karty NZ, który otwiera drogę do sankcji ekonomicznych, a nawet opcji militarnej.

Tekst przedstawionej propozycji zawiera punkty forsowane przez Stany Zjednoczone w ciągu dnia - m.in. kontrole wszystkich przesyłek dostarczanych do Korei Północnej lub wysyłanych z tego kraju, wprowadzenie blokady finansowej, importu broni i materiałów wojskowych oraz nowe wnioski Japonii, przewidujące zakaz przybijania północnokoreańskich statków do portów w innych krajach oraz startowania i lądowania samolotów KRLD na tamtejszych lotniskach.

Najprawdopodobniej Chiny nie będą sprzeciwiać się tym sankcjom. Taką informację przekazał szef południowokoreańskiej delegacji, który w Chinach omawiał sytuację w regionie po teście jądrowym Phenianu. Oficjalnie jednak strona chińska apeluje o powściągliwość i utrzymuje, że jedynym sposobem rozwiązania problemu ambicji atomowych Korei jest dialog.

Jak pisze agencja Associated Press, reżim Kim Dzong Ila upokorzył swego chińskiego sąsiada i sojusznika, nie konsultując prawdopodobnie z Pekinem kwestii próby jądrowej. A to właśnie stanowisko Chin będzie mieć decydujące znaczenie w ustaleniu jak ostra ma być odpowiedź społeczności międzynarodowej na akcję Korei Północnej.

Eksperci przypominają, że sankcje nakładane na Koreę Płn. w przeszłości doprowadziły głównie do pogorszenia już i tak fatalnej sytuacji materialnej północnokoreańskiego społeczeństwa, natomiast nie złamały reżimu.