Architektoniczna ofensywa francuskiego Kościoła zamiast krucjat! Tak paryscy obserwatorzy komentują plan wzniesienia we Francji w ciągu najbliższych pięciu lat 20 nowych świątyń o niezwykle oryginalnych kształtach. Nowe kościoły zaprojektowali najbardziej awangardowi architekci.

Budowle będą przypominały kształtem muszle, żagle, niektóre będą miały przezroczyste dachy, inne błyszczące w słońcu metalowe fasady. Konferencja Episkopatu Francji podkreśla, że świątynie, które zostaną wzniesione głównie na przedmieściach wielkich miast, powinny jak najbardziej rzucać się w oczy. Wszystko po to, by przyciągać wiernych. Na obrzeżach Paryża ma pojawić się siedem nowych kościołów.

Wielu komentatorów sugeruje, że biskupi chcą - choć nie mówią tego oficjalnie - zapobiec dominacji Islamu w pejzażu urbanistycznym imigranckich gett. Jest tam bowiem coraz więcej meczetów. Dotąd były ona raczej małe i niepozorne. Często znajdowały się w piwnicach budynków mieszkalnych lub w lokalach muzułmańskich stowarzyszeń religijnych. Wyznawcy Allaha zaczęli jednak ostatnio wznosić we Francji coraz bardziej okazałe budowle dzięki pomocy finansowej m.in. z Arabii Saudyjskiej, Maroka czy Algierii. Po Wielkim Meczecie Paryża powstała olbrzymia islamska świątynia w Marsylii, gdzie muzułmanie stanowią jedną czwartą mieszkańców. Są już także projekty dużych meczetów w imigranckich gettach.

We Francji żyje około 7 milionów muzułmanów, najwięcej w całej Unii Europejskiej. Startująca w kwietniowo-majowych wyborach prezydenckich kandydatka ekologów Eva Joly żąda, by muzułmańskie święta stały się we Francji dniami wolnymi od pracy - podobnie jak Boże Narodzenie. W przeciwnym razie francuskie państwo może według niej zostać oskarżone o dyskryminację religijną.