Komary tygrysie mogą opanować prawie cale terytorium Francji! – alarmują paryscy eksperci. Po raz pierwszy te tropikalne owady, które mogą przenosić niebezpieczne choroby, odkryte zostały w regionie paryskim. Wywołało to panikę władz sanitarnych. Ministerstwo zdrowia przygotowuje na wszelki wypadek ostrzegawcze ulotki dla mieszkańców.

Komary tygrysie, które przenoszą tak groźne choroby jak powodująca krwotoki denga - zwana również "czerwoną gorączką" - oraz wywołująca przewlekle zapalenia stawów chikungunya, odkryto na razie w na parkingu należącym do firmy transportowej w Chalmaison około 40 kilometrów od Paryża. Specjaliści podejrzewają, ze ich larwy dotarły tam w przewoźnych przez ciężarówki oponach. Eksperci podkreślają jednak, że owady te stosunkowo szybko dotarły tam z Francuskiej Riwiery i mogą wkrótce zaatakować francuską stolicę.

"Komary te mogą się dosyć szybko przemieszczać właśnie w promieniu 40 kilometrów. Należy wiec bezzwłocznie zapobiec dotarciu tych owadów do Paryża" - wyjaśnia Francois Legrand z Regionalnej Agencji Zdrowia, która zarządziła natychmiastowe spryskiwanie okolicy środkami owadobójczymi. "Spędziłem wakacje na południu Francji i było to nie do zniesienia. Była masa komarów, a ja balem się, że to komary tygrysie. One są one małe i trudno je odróżnić od innych. Mam nadzieje, że nie będzie tak teraz w Paryżu" - skarży się korespondentowi RMF FM 32-letni paryżanin Charles. "W czasie wakacji w regionie Camargue używałam moskitiery. Być może będę musiała znowu wyjąć ją z szafy" - niepokoi się 36-letnia Florence.

Już w maju tego roku Specjaliści ostrzegali, że tegoroczny atak komarów tygrysich nie jest ograniczony - jak było to w poprzednich latach - do okolic portowej Marsylii i pobliskich kurortów. Owady te dotarły już wtedy do Alp Nadmorskich. Władze apelowały do mieszkańców i turystów o regularne stosowanie środków przeciwko komarom, noszenie po zmroku długich spodni i koszul z długimi rękawami, używanie w nocy moskitier i usuwanie naczyń z wodą, w których mogłyby rozwijać się larwy owadów. Najbardziej narażone rejony spryskiwane były środkami owadobójczymi.

Komary tygrysie różnią się od zwykłych czarno-białymi paskami na ciele. Mogą przenosić groźne tropikalne choroby takie jak chikungunya, denga, gorączka Zachodniego Nilu i żółta febra oraz prawdopodobnie rozprzestrzeniać wirusowe zapalenie mózgu. Zachorowanie na niektóre z nich może skończyć się nawet śmiercią.

(mn)