Rosyjski samolot wojskowy biorący udział w operacji w Syrii naruszył ostatnio izraelską przestrzeń powietrzną – ujawnił minister obrony Izraela Mosze Ja'alon w radiu publicznym. Maszyna szybko zmieniła kurs i zawróciła nad Syrię.

Rosyjski samolot wojskowy biorący udział w operacji w Syrii naruszył ostatnio izraelską przestrzeń powietrzną – ujawnił minister obrony Izraela Mosze Ja'alon w radiu publicznym. Maszyna szybko zmieniła kurs i zawróciła nad Syrię.
Minister obrony Izraela Mosze Ja'alon /PAP/EPA/DANEIL BAR-ON /PAP/EPA

Minister relacjonował, że rosyjski samolot wleciał na ok. 1,6 km w przestrzeń powietrzną Izraela, "ale wszystko zostało natychmiast wyjaśnione i samolot zawrócił w kierunku Syrii". Chodziło najwidoczniej o błąd pilota, który leciał blisko Wzgórz Golan - dodał Ja'alon. Podkreślił, że między Rosją a Izraelem istnieje "komunikacja i koordynacja" w celu uniknięcia nieporozumień związanych z prowadzoną przez Rosję operacją w sąsiedniej Syrii.

Rosyjskie samoloty nie mają zamiaru nas atakować, dlatego nie trzeba reagować w sposób automatyczny i nie trzeba ich zestrzeliwać, nawet jeśli dojdzie do jakiegoś błędu - tłumaczył Mosze Ja'alon.

We wtorek na pograniczu turecko-syryjskim doszło do zestrzelenia rosyjskiego bombowca przez lotnictwo tureckie. Strona turecka twierdzi, że samolot naruszył przestrzeń powietrzną Turcji, czemu Rosja stanowczo zaprzecza. Incydent doprowadził do drastycznego pogorszenia stosunków między Moskwą a Ankarą.

(mn)