Kolejne starcia w poniedziałek wieczorem między Palestyńczykami a izraelską policją w Jerozolimie - pisze agencja AFP. Palestyński Czerwony Półksiężyc informował o wielu rannych.
Według AFP dziesiątki Palestyńczyków rzucały materiały wybuchowe w izraelskie siły bezpieczeństwa, które używały granatów ogłuszających i gumowych kul, próbując rozproszyć tłum. Do kolejnych starć doszło także na Zachodnim Brzegu Jordanu, zwłaszcza w Ramallah, Nablus, Hebronie i przejściu granicznym Kalandia.
Wcześniej w poniedziałek radykalna organizacja palestyńska Hamas dokonała ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy w kierunku Izraela po starciach Palestyńczyków z izraelską policją na terenie meczetu Al-Aksa w Jerozolimie, w których rannych zostało kilkaset osób. Chwilę później izraelska armia zaczęła atakować cele militarne Hamasu w Gazie.
W sumie ze Strefy Gazy wystrzelono ok. 150 rakiet, z których siedem spadło na Jerozolimę. Dziesiątki z nich zostały przechwycone przez system obrony przeciwlotniczej Żelazna Kopuła - oświadczyła izraelska armia.
Według Hamasu w Gazie co najmniej 20 Palestyńczyków, w tym jeden z dowódców tej organizacji oraz dziewięcioro dzieci, zginęło w odwetowych atakach izraelskich. Czerwony Półksiężyc informuje o 395 rannych. Po stronie izraelskiej rannych zostało siedem osób.
Organizacje terrorystyczne w Gazie przekroczyły czerwoną linię...wystrzeliwując rakiety w okolice Jerozolimy - mówił w poniedziałek wieczorem premier Izraela Benjamin Netanjahu. Izrael zareaguje siłą (...), ktokolwiek zaatakuje, zapłaci wysoką cenę. Powiadam wam, obywatele Izraela, obecny konflikt może trwać jakiś czas - dodał.
Izraelskie siły zbrojne przeprowadziły serię 130 uderzeń na cele związane z Hamasem w Strefie Gazy, zabijając 15 członków tej organizacji - podało izraelskie wojsko we wtorek rano. Według strony palestyńskiej w nalotach zginęły 22 osoby, w tym dziewięcioro dzieci.
Bombardowanie było izraelską odpowiedzią na ataki rakietowe ze strony Hamasu na terytorium Izraela.
Atak Hamasu nastąpił po tym, jak 305 Palestyńczyków oraz 21 izraelskich policjantów zostało rannych w starciach na terenie meczetu Al-Aksa. To najpoważniejszy wybuch przemocy od początku trwających od kwietnia niepokojów.
Do eskalacji doszło po pełnym przemocy dniu w Jerozolimie.
W wyniku starć z policją, m.in. wewnątrz meczetu Al-Aksa, trzeciego najświętszego miejsca islamu, rannych zostało 700 Palestyńczyków, z czego prawie 500 trafiło do szpitali. Napięcia spotęgowały obchody święta upamiętniającego aneksję arabskiej części Jerozolimy przez Izrael oraz próby eksmisji części palestyńskich rodzin przez żydowskich osadników we Wschodniej Jerozolimie