​Rozejm pomiędzy Izraelem i Palestyńskim Islamskim Dżihadem wszedł w życie w niedzielę o godzinie 23:30 czasu lokalnego (godz. 22:30 w Polsce) po prawie trzech dniach walk, w których zginęło co najmniej kilkunastu Palestyńczyków. Napływają jednak doniesienia, że jest on naruszany przez obie strony.

Wejście w życie porozumienia rozejmowego potwierdził urząd premiera Izraela Jaira Lapida. W opublikowanym komunikacie podkreślono, że "jeśli porozumienie zostanie naruszone, państwo izraelskie rezerwuje sobie prawo do zdecydowanej odpowiedzi". Równocześnie złożono wyrazy podziękowania Egiptowi za "wysiłki mediacyjne". 

Islamski Dżihad w Gazie potwierdził, że "zaprzestanie działań zbrojnych" z tą godziną, ale również zastrzegł sobie prawo  "odpowiedzi na wszelką agresję izraelską". "Uzgodnione porozumienie przewiduje zobowiązanie Egiptu do pracy mającej na celu zwolnienie więzionych Basama Saadiego i Chalila Awawdeha" - podano w komunikacie organizacji. 

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas powitał z zadowoleniem "wysiłki Egiptu, które przyczyniły się do uspokojenia sytuacji i złagodzenia cierpień narodu palestyńskiego". 

Kolejne starcia między obiema stronami

Tymczasem jak informuje AFP, mimo wejścia w życie rozejmu Izrael dokonał nowych ataków na Strefę Gazy. W pobliżu Strefy Gazy ogłoszono natomiast alarm w związku z atakami rakietowymi. 

Saadi, przywódca Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu w Strefie Gazy, został aresztowany przez Izraelczyków 1 sierpnia, co spotkało się z groźbami odwetu ze strony organizacji. W piątek i sobotę siły zbrojne Izraela ostrzelały w ramach działań wyprzedzających Strefę Gazy, zabijając dwóch przywódców Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu. 

Izraelska armia poinformowała, że od piątku Palestyński Islamski Dżihad wystrzelił ze Strefy Gazy w kierunku Izraela ponad 900 rakiet. W wyniku izraelskich kontruderzeń zginęło co najmniej 14 Palestyńczyków, a 110 zostało rannych.

Prezydent USA wzywa do zbadania przyczyn ofiar cywilnych w Gazie

Wejście w życie rozejmu między Izraelem i Palestyńskim Islamskim Dżihadem w Strefie Gazy z zadowoleniem przyjął prezydent USA Joe Biden, dodając, że popiera zbadanie przyczyn ofiar wśród ludności cywilnej.

"Moja administracja popiera rychłe i staranne dochodzenie w sprawie doniesień o tych ofiarach. Wzywamy również wszystkie strony do pełnego przestrzegania porozumienia o przerwaniu ognia oraz zapewnienia pomocy humanitarnej i dostaw paliwa do Gazy" - napisał Biden w opublikowanym oświadczeniu.

Zapewnił też o "stałym poparciu Stanów Zjednoczonych dla bezpieczeństwa Izraela i jego prawa do obrony przed atakami". Określił Islamski Dżihad jako "ugrupowanie terrorystyczne".