Służby bezpieczeństwa z Bangladeszu aresztowały w czwartek cztery osoby z islamskiej organizacji Jamaat-ul-Mujahideen - podaje Reuter. Podejrzane są one o udział w organizacji ataku terrorystycznego, do którego doszło na początku lipca w Dhace. Zginęły wtedy 22 osoby, głównie cudzoziemcy.
W ręce policji wpadło trzech członków organizacji oraz ich przywódca. Funkcjonariusze z elitarnej jednostki Rapid Action Battalion dokonali szturmu na jedno z mieszkań znajdujących się na peryferiach stolicy Bangladeszu. Wśród zatrzymanych jest student medycyny.
W mieszkaniu policja znalazła dużą ilość amunicji, broni, materiałów wybuchowych oraz podręczniki dla dżihadystów.
To nie pierwsze zatrzymania w sprawie zamachu. W sobotę policja metropolitalna w Dhace aresztowała trzy osoby, które wynajęły lokal sprawcom ataku na restaurację w ekskluzywnej dzielnicy Dhaki. Wśród aresztowanych byli profesor Uniwersytetu Północ-Południe (North South University), jego siostrzeniec oraz administrator posiadłości.
Zarzuca się im ukrycie faktu wynajmu mieszkania. W lokalu znaleźli schronienie powiązani z Państwem Islamskim terroryści, którzy wprowadzili się w czerwcu, przekształcili mieszkanie w mały skład broni i bezpośrednio stamtąd przeprowadzili atak na restaurację.
Terroryści lokal zaatakowali 2 lipca. Zginęło wtedy 22 zakładników, w tym 18 cudzoziemców. Wśród ofiar byli m.in. Włosi, Japończycy i Amerykanie. Restauracja, w której doszło do zamachu, była popularna wśród dyplomatów. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie (IS).
(IK, Reuters)