Amerykańskie samoloty przeprowadziły dziś nad ranem kolejną serię nalotów na afgańską stolicę - Kabul. We wschodniej części miasta - słychać było co najmniej siedem eksplozji. Nie słychać było natomiast żadnych odgłosów talibańśkiej artylerii przeciwlotniczej. Na razie nie wiadomo- co dokładnie atakowali amerykanie.

Niedziela jest 15 dniem nalotów. Według Talibów w podczas wczorajszych bombardowań Kabulu, Kandaharu i Heratu - zginęło 29 osób. Pentagon oficjalnie potwierdził, że na terenie południowego Afganistanu - przez kilka godzin - działali amerykańscy komandosi. Od stu do dwustu żołnierzy z jednostek specjalnych zaatakowało lotniska , magazyny broni oraz centrum dowodzenia, gdzie do niedawna ukrywał się mułła Omar. Na ujawnionych fragmentach nagrań wideo z operacji, widać było obładowanych sprzętem żołnierzy wsiadających do samolotu, a potem desant na spadochronach. Przedstawiciele Pentagonu podkreślają jednak zgodnie – to dopiero wstęp do kolejnych operacji.

06:55