Szwedzki magazyn "Se och Hoer", zajmujący się informacjami ze świata celebrytów, opublikował w środę zdjęcia topless brytyjskiej księżnej Kate. Związane z nim duńskie pismo "Se og Hoer" zapowiedziało wydrukowanie tych fotografii w czwartkowym wydaniu.

Nieautoryzowane, wykonane teleobiektywem zdjęcia żony księcia Williama były już publikowane we Francji, Włoszech i Irlandii. Są też bez trudu dostępne w internecie.

"Se och Hoer" opublikowało zdjęcia półnagiej księżnej na trzech stronach. To dość sympatyczne zdjęcia w porównaniu ze zdjęciami innych celebrytów, które regularnie publikujemy - oświadczyła redaktor naczelna pisma Carina Loefkvist. Nie jest dla nas niczym nowym publikowanie zdjęć nagich celebrytów na wakacjach - dodała.

Redaktor naczelny duńskiego "Se og Hoer" Kim Henningsen zapowiedział na czwartek specjalny 16-stronicowy dodatek ze zdjęciami księżnej Kate. Mamy w DNA chęć bawienia i zaspokajania ciekawości naszych czytelników - oświadczył. Dodał, że fotografie będą dostępne tylko w wydaniu drukowanym. Ujawnił też, że dostał ofertę kupienia ponad 200 zdjęć, ale jego redakcja wykorzysta nie więcej niż 70.

Kate i William wygrali pierwszy proces

Francuski sąd cywilny w Nanterre nakazał wczoraj magazynowi "Closer", który jako pierwszy opublikował skandalizujące fotografie zwrócenie wszystkich ich kopii i oryginałów parze książęcej. Zakazał również temu tabloidowi całkowity zakaz dalszego rozpowszechniania zdjęć.

W krótkim oświadczeniu złożonym po ogłoszeniu wyroku książę i księżna Cambridge zapewnili, że "z zadowoleniem przyjęli decyzję sądu". Ich prawniczka Maud Sobel powiedziała, że jest to "wspaniała decyzja", która oznacza, że książęca para "dowiodła swych racji".


Kolejny skandal na brytyjskim dworze

Sprawa fotografii roznegliżowanej księżnej Catherine to już drugi skandal, jaki w ostatnim czasie stał się udziałem brytyjskiej rodziny królewskiej. Pod koniec sierpnia amerykański plotkarski portal internetowy TMZ opublikował zdjęcia z rozbieranej imprezy z udziałem księcia Harry'ego, w jednym z hoteli w Las Vegas. Dwór królewski publikację jednak zignorował. Fotografie przeszły niemal niezauważone.