W środę na Wyspach Owczych doszło do kolejnej barbarzyńskiej rzezi waleni. Mieszkańcy tego terytorium zależnego Danii zaszlachtowali 61 ssaków. "To krwawe, obsceniczne, sadystyczne okrucieństwo" - napisał na Facebooku Paul Watson, szef Sea Shepherd - organizacji, która próbowała nie dopuścić do tego wydarzenia.

Morze u wybrzeży wyspy Vagur znów spłynęło krwią zagonionych do zatoki waleni. W "święcie" odbywającym się we wsi Sandavagur uczestniczyło 500 mieszkańców, którzy ochoczo dźgali zwierzęta nożami. Wcześniej grupa motorówek otoczyła stado i zagoniła je w kierunku wybrzeża.

Była to już piąta rzeź waleni na Wyspach Owczych w tym roku. Mieszkańcy zabili do tej pory blisko pół tysiąca ssaków.

Pięciu aktywistów, którzy próbowali przerwać środową rzeź, zostało aresztowanych przez policję.

Mieszkańcy Wysp Owczych bronią się, że tradycja zabijania waleni ma już tysiąc lat, a mięso tych zwierząt stanowi kluczowy składnik lokalnej diety.