Pod znakiem zapytania stanął planowany na koniec października start wahadłowca Discovery. Wszystko z powodu wykrytych trzech uszkodzeń warstwy izolacyjnej na skrzydłach orbitera – podała NASA.

W połowie ubiegłego miesiąca pracownicy Amerykańskiej Agencji Kosmicznej wykryli inną usterkę – w systemie hamulcowym promu. Już wtedy zapowiadano, że zaplanowany na 23 października start wahadłowca może nie dojść do skutku.

Menadżer programu wahadłowca w NASA Wayne Hale starał się zminimalizować znaczenie uszkodzeń w warstwie izolacyjnej. Stwierdził, że mimo wszystko zarekomenduje by start odbył się zgodnie z planem. Sprawa ma być jednak przedmiotem dyskusji naukowców w najbliższy wtorek.

Gdyby nie doszło do startu wahadłowca w październiku, najbliższym dogodnym terminem byłby 6 grudnia.