Socjalistka Segolene Royal stała się jedną z główny faworytek do fotela prezydenta Francji. W przyszłym roku Pałac Elizejski opuści Jacques Chirac. Do tej pory największe szanse na prezydenturę dawało się Nicolasowi Sarkozy’emu. Teraz jednak ma on poważną konkurentkę.

Royal byłaby pierwszą kobietą w historii, która zajęłaby fotel prezydenta Francji. Choć trudno jeszcze mówić o zdecydowanym zwrocie w opinii społeczeństwa, socjalistka zaczęła szefa MSW Sarkozy’ego doganiać, a nawet przeganiać w sondażach.

Kandydatka do prezydentury jest zupełnym przeciwieństwem prawicowego szefa MSW. Właśnie tu wielu komentatorów upatruje źródeł jej popularności i cytuje psychologów – Sarkozy postrzegany jest jako surowy ojciec narodu z rózgą w ręku, który dodatkowo lubuje się w rozkazywaniu i karaniu. Segolene Royal z kolei uważana jest za zawsze uśmiechniętą i pełną zrozumienia matkę.

W mediach pojawiają się opinie, że „twarda” polityka prawicy nie sprawdziła się, ponieważ nie zdołała zapobiec niedawnej bezprecedensowej fali zamieszek. Być może więc część Francuzów zatęskniła za matczyną lewicową opiekuńczością.