Popularna polityk niemieckiej CDU, minister pracy Ursula von der Leyen jest główną kandydatką na nowego prezydenta Niemiec. Koalicja rządząca chce do niedzieli zaproponować następcę Horsta Koehlera.

"Wiadomo, że Ursula von der Leyen jest znakomitą minister pracy, która cieszy się uznaniem także daleko poza CDU, ale nie będziemy brać udziału w żadnych spekulacjach" - powiedział jeden z liderów frakcji chadeckiej w Bundestagu Peter Altmaier, cytowany przez agencję dpa.

Według prasy 51-letnia von der Leyen zajmuje pierwsze miejsce na liście rozważanych przez przywódców partii koalicyjnych CDU, CSU i FDP kandydatów na następcę Horsta Koehlera, który w poniedziałek zrezygnował ze stanowiska. Pani minister jest faworytką kanclerz Angeli Merkel i ma szerokie poparcie w CDU i CSU. Byłaby pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta RFN.

Jest matką siedmiorga dzieci. Uzyskała uznanie jako minister ds. rodziny, seniorów, kobiet i młodzieży w pierwszym rządzie Angeli Merkel (2005-2009). Zreformowała politykę prorodzinną chadecji. Wprowadziła m.in. zasiłki rodzicielskie, była za zwiększeniem liczby miejsc w żłobkach, przez co naraziła się na krytykę konserwatywnego skrzydła partii, a także Kościoła katolickiego. Jej ojciec Ernst Albrecht był premierem Dolnej Saksonii.

Duże szanse na urząd głowy państwa mają również minister finansów 67-letni Wolfgang Schaeuble, który już sześć lat temu był zainteresowany tą funkcją. Na jego niekorzyść przemawia jednak nienajlepszy stan zdrowia. Wśród potencjalnych kandydatów na prezydenta media wymieniają również m.in. przewodniczącego Bundestagu Norberta Lammerta, premiera Dolnej Saksonii Christiana Wulffa i byłego prezesa Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Hansa-Juergena Papiera.