KE zawiesza lub osłabia - na pół roku - niektóre prawa azylowe i te związane z powrotem migrantów, aby wyjść naprzeciw Polsce, Litwie i Łotwie. Jeszcze dzisiaj pojawi się oficjalna decyzja w tej sprawie - informuje nasza dziennikarka w Brukseli. O potrzebie większej elastyczności mówiła niedawno szefowa KE Ursula von der Leyen.

Migranci będą mogli być przetrzymywani w ośrodkach detencyjnych dłużej - do 16 tygodni. Polskie władze będą miały cztery tygodnie na zarejestrowanie wniosku o azyl, zamiast przewidzianych obecnie trzech do dziesięciu dni. "Zawieszone zostają praktycznie w całości prawa migrantów zapisane w unijnej dyrektywie powrotnej" - mówi jeden z rozmówców dziennikarki RMF FM.

Oznacza to, że łatwiej i szybciej będzie można deportować migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę.

Jak się dowiedziała nieoficjalnie nasza dziennikarka propozycja KE była konsultowana z polskimi władzami jeszcze w poniedziałek. Zostanie też przyjęta przez Radę UE, czyli 27 krajów. PE który z pewnością byłby jej przeciwny, będzie miał jedynie prawo do wydania opinii.

Burzliwe rozmowy

Nowa propozycja wywołała jednak wiele kontrowersji w samej Komisji Europejskiej. Jak ustaliła nieoficjalnie dziennikarka RMF FM, przeciwni byli komisarze ds. praworządności: Vera Jourova, ds. wymiaru sprawiedliwości: Didier Reynders oraz Frans Timmermans - odpowiadający za tak zwany Zielony Ład - dawniej komisarz ds. praworządności.

Jak twierdzili, takie rozwiązanie jest skierowane przeciwko migrantom, a nie wymierzone w reżim białoruskiego prezydenta.

Do przyjęcia propozycji przez KE potrzebne były aż dwa spotkania szefów gabinetów, które miały bardzo burzliwy przebieg.  Jeszcze we wtorek wieczorem wprowadzano ostanie zmiany. Zwyciężył jednak argument, że trzeba pomóc trzem krajom w obliczu ataku hybrydowego ze strony Białorusi.

Jak wyjaśniają rozmówcy dziennikarki RMF FM "chodzi o to, żeby umożliwić tym krajom działania, tak by były one nadal zgodne z unijnym prawem i prawami podstawowymi".

Według rozmówców RMF FM nie zgodzono się na zalegalizowanie push-backów, czyli wypychania migrantów, a imigranci nadal będą musieli mieć zapewniona pomoc prawną. Pojawiły się również
zapisy gwarantujące lepsze traktowanie dzieci.