Komisja Europejska wszczęła wobec Polski pięć postępowań o naruszenie unijnego prawa lub jego niewdrożenie. Jest także jedno ponaglenie. Pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości grozi Polsce głównie za niepełne wdrożenie dyrektywy w której określono minimalne wymogi mające umożliwiać rozwój elektro-mobilności np. standardy dotyczące rozbudowy punktów ładowania pojazdów elektrycznych.

Polska ma dwa miesiące na odpowiedź. Opóźnienia mogą dziwić, bo w końcu polski rząd zapewniał, że stawia na elektro-mobilność.

Pięć wszczętych postępowań, które po liczącej dwa etapy procedurze, także mogą zakończyć się w Trybunale Sprawiedliwości dotyczą: kwestii środowiskowych, cyber- bezpieczeństwa, recyklingu i utylizacji starych samochodów, które zostały wycofane z eksploatacji oraz przepisów regulujących w Polsce pobyt studentów i badaczy spoza Unii Europejskiej.

Polska nie przysłała również informacji o wdrożeniu systemów, informujących o sytuacji na drogach.

Jest także jedna pozytywna wiadomość. 

Komisja Europejska zamyka postępowanie przeciwko Polsce w sprawie uchybienia zobowiązaniom w związku z brakiem zapewnienia skutecznego rozwiązania problemu zanieczyszczenia wód azotanami.

(ug)