W katastrofie niewielkiego samolotu pasażerskiego Learjet 35, który rozbił się w rejonie El Cajon w południowej Kalifornii w USA, zginęły cztery osoby - podała CNN. W wypadku nikt nie ocalał.
Według Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) do katastrofy doszło w poniedziałek po godz. 19:00 wieczorem. Maszyna Learjet 35 odleciała z lotniska John Wayne Airport w hrabstwie Orange i zmierzała do Gillespie Field w San Diego - mówił rzecznik FAA Rick Breitenfeldt.
"Samolot był zarejestrowany na Sterling Silver Flyers, LLC z Missoula, w Montanie. Strażacy nie znaleźli żadnych ocalałych na miejscu zdarzenia. Na ziemi nikt nie został ranny" - głosi z kolei komunikat departamentu szeryfa w hrabstwie San Diego. W okolicy jeden dom został uszkodzony, a linie energetyczne zerwane.