Błąd człowieka był przyczyną katastrofy kolejowej we wschodnich Chinach. Tak twierdzą państwowe media, powołując się na ustalenia śledczych. Co najmniej 66 osób zginęło, a 400 zostało rannych. Stan 70 jest krytyczny. Poranna katastrofa była najtragiczniejszym tego typu wypadkiem od ponad dziesięciu lat.

Kolizja miała miejsce o 4.40 nad ranem czasu lokalnego 40 km od miasta Zibo w prowincji Shandong. Wśród rannych jest czterech Francuzów, o innych obcokrajowcach na razie nie ma żadnych informacji.

Pociąg jadący z Pekinu do nadmorskiego Qingdao zderzył się tam ze składem zmierzającym z Yantai nad Morzem Żółtym do Xuzhou. W rezultacie wykoleiło się 10 wagonów.

Ponieważ do wypadku doszło z dala od stacji, w chwili zderzenia oba pociągi rozwijały przypuszczalnie znaczne prędkości. Chiński minister kolei Liu Zhijun udał się na miejsce katastrofy, aby nadzorować akcję ratunkową.