Ponad 2500 metrów sześciennych ropy naftowej i innych paliw przedostało się do rzeki Lambro, dopływu Padu. Ktoś wypuścił ropę do rzeki celowo w nocy z poniedziałku na wtorek.

Eksperci ustalili, że toksyczna substancja pochodzi z terenu wyłączonej z użytku rafinerii w rejonie miasta Monza.

Straty finansowe szacuje się na miliony euro. Według ekologów zdewastowany został cały ekosystem.

Trująca, cuchnąca czarna plama dotarła już do rzeki Pad. Rozszerza się na kolejne obszary Lombardii. Władze poszczególnych gmin i miast wprowadzają stan alarmu oraz zakaz połowu ryb. Zapewniają jednocześnie, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia ludzi.