Białoruskie KGB przez dłuższy czas miało kontrolę nad komputerami i elektroniczną korespondencją niektórych pracowników opozycyjnego portalu Karta'97, a także innych znanych białoruskich dziennikarzy i działaczy. Jak informuje Karta'97, ujawniło to śledztwo, przeprowadzone przez nią wspólnie z portalem electroname.com, który specjalizuje się w informacjach z branży IT.

Tuż przed Nowym Rokiem strona Karty'97 padła ofiarą włamania i zostały z niej usunięte wszystkie materiały. Przez kilka dni znajdował się na niej tylko pozostawiony przez sprawców włamania tekst szkalujący Irynę Chalip, żonę koordynatora inicjatywy społecznej Karta'97, i byłego kandydata na prezydenta Andreja Sannikaua, który odsiaduje wyrok pięciu lat kolonii karnej.

Jak donosi Karta'97, z jej śledztwa wynika, że białoruskie KGB miało dostęp do komputerów części pracowników redakcji portalu, która znajduje się w Wilnie, w tym do administratora portalu, ale także Iryny Chalip, Pawła Marynicza z kampanii obywatelskiej "Europejska Białoruś", której szefem jest Sannikau, korespondentki opozycyjnej gazety "Narodnaja Wola" Maryny Koktysz oraz współpracownika byłego kandydata na prezydenta Uładzimira Nikalajeua - Siarhieja Wazniaka. Poza tym, według Karty'97, KGB próbowało przejąć kontrolę nad komputerami niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ), adwokata szefa Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Alesia Bialackiego oraz koordynatora milczących protestów z lata ubiegłego roku Wiaczasłaua Dzijanaua, który mieszka obecnie w Polsce. Czy te próby zakończyły się powodzeniem - nie wiadomo - pisze Karta.

Według portalu, sieć (trojańska) działała co najmniej od lipca 2011 roku. Właśnie wtedy doszło do pierwszego udokumentowanego zarażenia jednego z komputerów. Skradziono hasła do Skype'a - co pozwala włączyć Skype'a na drugim komputerze i równolegle czytać całą korespondencję użytkownika - do sieci społecznych, do e-maila, a nawet hasła dostępu do dostawcy internetu. Zapisywano obraz ekranu z działaniami użytkownika, kopiowanie i pisanie tekstu w edytorach tekstowych oraz programach pocztowych.

Karta'97 pisze też, że do zarażenia komputerów użyto trzech rodzajów wirusów. Portal zamieszcza instrukcje ich odszukania i zniszczenia.