Sąd w Indiach skazał trzech mężczyzn na karę śmierci, a trzech pozostałych na dożywocie za gwałt zbiorowy i morderstwo 20-letniej studentki na przedmieściach Kalkuty w 2013 roku. Wyrok wydano w sobotę.

Sąd w Indiach skazał trzech mężczyzn na karę śmierci, a trzech pozostałych na dożywocie za gwałt zbiorowy i morderstwo 20-letniej studentki na przedmieściach Kalkuty w 2013 roku. Wyrok wydano w sobotę.
W sobotę przed sądem w oczekiwaniu na wyrok zebrały się dziesiątki mieszkańców Kamduni /PIYAL ADHIKARY /PAP/EPA

Sześciu mężczyzn skazano na dożywotnie więzienie lub karę śmierci, a dwóch zostało uniewinnionych w związku z brakiem dowodów - pisze dziennik "Indian Express".

20-letnia studentka drugiego roku została zaatakowana 7 czerwca 2013 roku w miejscowości Kamduni, ok. 30 km od Kalkuty, gdy wracała z uczelni do domu. Mężczyźni zaciągnęli ją do pobliskiej fabryki, zgwałcili i zamordowali. Ciało młodej kobiety znaleziono następnego dnia na polu obok fabryki.

Brat ofiary zapowiedział w sądzie, że odwoła się od wyroku uniewinniającego dwóch mężczyzn.

Sprawa gwałtu na studentce wywołała oburzenie wśród lokalnej społeczności. Wybuchły protesty, podczas których domagano się zapewnienia bezpieczeństwa kobietom. W sobotę przed sądem w oczekiwaniu na wyrok zebrały się dziesiątki mieszkańców Kamduni i dziennikarzy.

Problem napaści na kobiety na tle seksualnym w Indiach przykuł międzynarodową uwagę po brutalnym gwałcie zbiorowym w Delhi w grudniu 2012 r. Sześciu sprawców zaatakowało 23-letnią indyjską studentkę i jej towarzysza, gdy wracali autobusem z kina. Kobieta została wielokrotnie zgwałcona, a następnie dotkliwie pobita i wyrzucona na drogę. Po dwóch tygodniach zmarła w szpitalu w wyniku obrażeń.

Po tej napaści wybuchły protesty uliczne. W odpowiedzi rząd Indii wprowadził surowsze kary za napaści seksualne i inne przestępstwa wobec kobiet, np. handel nimi czy atakowanie ich kwasem. Utworzono też sieć specjalnych sądów, które zajmują się wyłącznie sprawami dotyczącymi przemocy seksualnej. Mimo to wiele podobnych spraw wciąż nie jest zgłaszanych policji.


(j.)