Kancelaria Władimira Putina przeprosiła amerykański bank Goldman Sachs za słowa, które prezydent Rosji wypowiedział w czwartek podczas telekonferencji - podaje agencja Reutera. Putin oskarżył korporację o to, że stoją za ujawnieniem afery „Panama Papers”.
Podczas telekonferencji Putin wielokrotnie określił aferę "Panama Papers" jako kontrolowany wyciek, za którym stoją przedstawiciele Stanów Zjednoczonych. Zasugerował, że niemiecki dziennik "Suddeutsche Zeitung" - stojący za ujawnieniem afery - należy do koncernu Goldman Sachs, a więc do Amerykanów. Sytuację skomentował słowami "zewsząd wystają uszy zleceniodawców".
Koncern i gazeta szybko zaprotestowały, jakoby miały ze sobą jakieś powiązania. W następstwie kancelaria Putina wystosowała przeprosiny.
To bardziej błąd przy przygotowywaniu dokumentów, nasz błąd - powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla Dmitrij Peskow. Pojawiła się tam niesprawdzona informacja, nie zweryfikowaliśmy jej ponownie i taką przekazaliśmy prezydentowi. Przeprosiliśmy już bank i przeprosimy także czasopismo - dodał.
(az)