Zatrzymany przez policję nastolatek przyznał, że odpowiada za jeden z wielu pożarów, które w ubiegłym tygodniu ogarnęły Kalifornię. Policja uważa jednak, że to tylko jeden z kilku podpalaczy.

Także w innych miejscach świadkowie widzieli ludzi, którzy ich zdaniem podkładali ogień. Poszukiwany jest np. właściciel białego samochodu, który również ma odpowiadać za jeden z wielkich pożarów w Los Angeles.

Źródeł ognia było kilkadziesiąt, dlatego i podpalaczy może być więcej. Ich znalezienie, to w tej chwili dla policji i władz Kalifornii sprawa honoru.

Gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger zapowiedział, że ci, którzy odpowiadają za tę tragedię, nie mogą spać spokojnie. W końcu i tak zostaną zatrzymani. Ma w tym pomóc nagroda za informacje o podpalaczach w wysokości 250 tysięcy dolarów.

Pożary wybuchły 10 dni temu i ogarnęły ogromny teren. Zginęło w nich czternaście osób, wiele jest rannych, spaliło się ponad półtora tysiąca domów. W tej chwili ogień płonie jeszcze w kilkunastu miejscach, ale ratownicy mają go już pod kontrolą.