Setki tysięcy ludzi wzięło udział w tradycyjnych pochodach karnawałowych w niemieckich miastach, organizowanych w Różany Poniedziałek. Największe korowody przeszły ulicami Kolonii, Düsseldorfu i Mainz. Jak co roku uwagę przeciągały satyryczne postaci polityków, ustawione na ruchomych platformach. Wśród nich Donald Trump, Theresa May, a także premier Viktor Orban oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Różany Poniedziałek to w Nadrenii huczne zakończenie karnawału. Od XIX wieku tradycją imprezy stało się wyszydzanie polityków.

Tradycyjna parada przeszła m.in. ulicami Duesseldorfu, gdzie prace zaprezentował rzeźbiarz Jacques Tilly. Artysta co roku przygotowuje na tę okazję makiety nawiązujące do aktualnych wydarzeń politycznych.

W tym roku wśród "wykpionych" postaci pojawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na jednej z platform przedstawiono go razem z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Politycy trzymają wspólnie sierp i młot z napisem: "Prawicowa Dyktatura".

Były także karykatury innych polityków. Theresa May rodzi natomiast potworka o nazwie "Brexit". Donald Trump został przedstawiony w dwuznacznej pozie z rosyjskim niedźwiedziem.


Kanclerz Niemiec Angela Merkel została przedstawiona, jako pająk, który pożarł swoją konkurencję, a Martin Schulz został "zmielony" maszynką do mielenia mięsa.





Dodajmy, że to nie jest pierwszy raz, kiedy lider Prawa i Sprawiedliwości "gości" na paradzie w Dusseldorfie. W ubiegłym roku wspólnie z Donaldem Trumpem, Victorem Orbanem, Wladimirem Putinem i Recepem Erdoganem został przedstawiony jako robak, jedzący liść z napisem "demokracja".

W 2016 roku makieta przedstawiała prezesa PiS w mundurze generalskim i ciemnych okularach, depczącego leżącą u jego stóp kobietę. 

Kobieca postać była ubrana w biało-czerwony strój, na którym widnieje napis "Polska".


Kontrowersyjny artysta prezentuje prace podczas parady od kilku lat. Makiety do ostatniej chwili trzymane są w tajemnicy. 

(j.MKam)