Lech Kaczyński chce reformy Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Członek Rady bezpośrednio zainteresowany sprawą, w której podejmowałaby decyzję, nie mógłby zastosować weta. Z tą propozycją polski prezydent wystąpi na sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku.

Przykładem nieskuteczności ONZ był konflikt na Kaukazie. Gdyby Rada Bezpieczeństwa chciała podjąć wówczas jakąkolwiek decyzję, godzącą w Rosję, ta ostatnia miała prawo zgłosić „weto” i zastopować całe przedsięwzięcie.

Jak podkreśla Lech Kaczyński: Ta organizacja jest z jednej strony światu potrzebna, ale z drugiej strony na pewno występują w niej mechanizmy, które bardzo ograniczają jej skuteczność. Uśmiech na twarzy polskiego prezydenta blednie jednak, kiedy padają pytania o szanse na powodzenie propozycji i sojuszników. Przeforsowanie projektu łatwe nie będzie, o potrzebie reformy ONZ mówi się bowiem od… 40 lat.