Pozytywna ocenia postaci Józefa Stalina w rosyjskim społeczeństwie sięgnęła najwyższego poziomu w ciągu ostatnich 20 lat. Obecnie połowa Rosjan pozytywnie odnosi się do Stalina - wynika z sondażu niezależnego ośrodka badania opinii społecznej Centrum Lewady.

W opublikowanym we wtorek badaniu socjolodzy oceniają, że pozytywny stosunek do Stalina i jego roli w historii kraju ukształtował się teraz "na poziomie nowej normy społecznej". Pozytywna ocena Stalina nie jest już domeną zwolenników partii komunistycznej, ani też nie zależy od wieku: we wszystkich grupach wiekowych pozytywnych ocen jest dziś więcej niż negatywnych.

Centrum Lewady regularnie prowadzi sondaże dotyczące oceny postaci Stalina, jak i innych przywódców ZSRR. Respondenci mogą wybrać kilka uczuć pozytywnych: zachwyt, szacunek, sympatię, następnie obojętność. Spośród uczuć negatywnych mogą wskazać niechęć, strach i odrazę; możliwa jest też odpowiedź "nie wiem, kim był Stalin".

W najnowszym sondażu, przeprowadzonym w dniach 17-21 marca br., oceny pozytywne sięgnęły poziomu maksymalnego. Aż 41 proc. - o 12 pkt. procentowych więcej niż w 2018 roku - zadeklarowało szacunek dla Stalina. Właśnie to uczucie dominuje wśród całego spektrum ocen - wskazuje Centrum Lewady. Zachwyt postacią dyktatora wyraziło 4 proc. badanych, sympatię - 6 proc., obojętność - 26 procent. Spośród ocen negatywnych najczęściej wymieniano niechęć - 6 procent. Nie miało zdania 7 procent respondentów.

Na pytanie "jaką rolę Stalin odegrał w historii kraju?" 18 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź: "w pełni pozytywną" i 51 "raczej pozytywną". O "raczej negatywnej" roli mówiło 14 proc., a "nadzwyczaj negatywnej" - 5 proc. Oznacza to, że 70 proc. Rosjan uważa tę rolę za dodatnią, wobec 19 proc. tych, którzy oceniają ją jako ujemną.

Socjolodzy są zdania, że w stosunku Rosjan do radzieckiego dyktatora można wyróżnić trzy okresy. Po roku 2000 opinie negatywne i pozytywne były praktycznie równie często spotykane. W latach 2008-14 przeważały oceny neutralne, co świadczyło zarówno o ambiwalentnym stosunku do tej postaci, jak i o braku zainteresowania okresem stalinizmu. Spadek ocen negatywnych i neutralnych datuje się od 2015 roku, a więc początku okresu obecnej konfrontacji geopolitycznej z Zachodem.

Maleje liczba tych respondentów, którzy uważają, że nieuzasadnione były ofiary ludzkie, jakie poniosło społeczeństwo w okresie stalinizmu. Umacnia się zaś pogląd, że ofiary te można byłoby raczej usprawiedliwić. W 2019 roku taką opinię wyraziło 46 proc. respondentów (suma odpowiedzi, że ofiary te "zdecydowanie" i "w pewnym stopniu" można usprawiedliwić "wielkimi celami i dokonaniami osiągniętymi w krótkim czasie").

Jeszcze w 2017 roku 49 proc. uważało, że ofiar ludzkich okresu stalinizmu niczym nie można usprawiedliwić. Obecnie sądzi tak 45 proc.

W komentarzach w Rosji często spotkać można ocenę, że wzrost akceptacji postaci Stalina wiąże się z pewnymi wyobrażeniami dotyczącymi okresu stalinowskiego, jak brak korupcji wśród wysokich rangą urzędników państwowych. Kontrastuje to z dzisiejszym poczuciem, obecnym zwłaszcza wśród najmniej zasobnych grup społecznych, odczuwających samowolę i arogancję urzędników.

Nie brak też zarzutów, że do pozytywnych postaw wobec Stalina przyczyniają się obecne władze państwa, w tym poprzez bezkrytyczne ocenianie polityki zagranicznej prowadzonej przez ZSRR w okresie poprzedzającym II wojnę światową i podczas tej wojny.