Tylko w ciągu jednego dnia liczba przypadków świńskiej grypy wzrosła we Francji z około tysiąca do czterech tysięcy. Nad Sekwaną ujawniony został bowiem raport w sprawie postępów epidemii w należącej do Francji wyspie La Reunion koło Afryki. Specjaliści alarmują, że świńska grypa wypiera tam tradycyjne szczepy tej choroby.

Eksperci ostrzegają, że to dopiero początek zagrożenia, bo tzw. sezon grypowy na wyspie La Reunion dopiero się zaczyna. Francuski rząd rozważa wprowadzenie na jesieni najwyższego stopnia alarmu epidemiologicznego, co umożliwi m.in. w razie konieczności zawieszenie połączeń lotniczych pomiędzy kontynentalną częścią Francji i jej zamorskimi posiadłościami, które znajdują się na południowej półkuli ziemskiego globu. Nadsekwańscy specjaliści obawiają się bowiem, że byłe kolonie staną się „epicentrami” epidemii, z których przenosić się ona może szybko do Paryża i innych dużych francuskich miast.