Jerozolima pozostanie "niepodzielną stolica Izraela" - oświadczył członek delegacji premiera Izraela Benjamina Netanjahu na rozmowy pokojowe w USA, zaprzeczając w ten sposób wcześniejszej wypowiedzi izraelskiego ministra obrony Ehuda Baraka.

Stanowisko premiera jest takie, że Jerozolima należy do kluczowych kwestii, które będą omawiane podczas rozmów.(...) Nasze stanowisko jest takie, że Jerozolima pozostanie niepodzielną stolicą Izraela - oświadczył członek delegacji.

Tymczasem Barak oświadczył w wywiadzie opublikowanym w dzienniku "Haarec", że Izrael jest gotowy oddać Palestyńczykom kilka rejonów Jerozolimy w ramach przyszłego porozumienia pokojowego.

Jak powiedział Barak, podział Jerozolimy będzie obejmował "specjalne administrowanie" miejscami świętymi: Starym Miastem, Górą Oliwną i Miastem Dawida. "Zachodnia Jerozolima i 12 żydowskich osiedli, w których mieszka 200 tysięcy osób, będą nasze. Tereny arabskie, gdzie żyje blisko ćwierć miliona Palestyńczyków, będą ich" - oznajmił Barak, który uczestniczył w pracach przygotowawczych przed waszyngtońskim szczytem.

W czwartek w Waszyngtonie rozpoczynają się bezpośrednie negocjacje izraelsko-palestyńskie.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu, który już w środę spotka się w Białym Domu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, a także prezydentem USA Barackiem Obamą, publicznie wyrażał swój sprzeciw w sprawie podziału Jerozolimy.

Wschodnia Jerozolima została zajęta przez wojska izraelskie w rezultacie wojny w 1967 roku; kroku tego nie uznała wspólnota międzynarodowa. Od tego czasu powstały tam nowe dzielnice, zamieszkane przez ponad 200 tys. Izraelczyków. Palestyńczycy chcieliby, aby Wschodnia Jerozolima była stolicą ich przyszłego państwa. Izrael nie godził się jednak dotąd na podział miasta.

Bezpośrednie negocjacje izraelsko-palestyńskie zostały zawieszone w grudniu 2008 roku, po rozpoczęciu przez Izrael ofensywy w Strefie Gazy.