Dwie osoby zginęły podczas antyprezydenckich demonstracji w stolicy Jemenu, gdy siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do zgromadzonych. Pięć osób zostało postrzelonych, a setki są ranne - poinformował tamtejszy szpital.
Manifestanci relacjonowali, że widziano uzbrojonych mężczyzn w cywilnych ubraniach, którzy strzelali w powietrze i w kierunku demonstrantów domagających się ustąpienia prezydenta. Salah rządzi krajem od 32 lat.
Wcześniej informowano, że siły bezpieczeństwa ostrzelały wielotysięczną demonstrację w drugim pod względem wielkości mieście Jemenu, Taizz. Pojawiły się doniesienia o kilku osobach rannych, a także jednej ofierze śmiertelnej.
Antyprezydenckie protesty rozpoczęły się pod koniec stycznia w Sanie, rozprzestrzeniając się na cały kraj.