Łamiące serce zdjęcie syryjskiego uchodźcy pojawiło się na początku tego tygodnia w sieci. Widać na nim mężczyznę trzymającego na ręce śpiącą córkę, w drugiej ma długopisy, które próbuje sprzedać na ulicy.

To zdjęcie "przekazało" sobie około miliona ludzi na całym świecie. Kampanię rozpoczął islandzki aktywista Gissur Simonarson. Zaapelował na Twitterze o pomoc w odnalezieniu mężczyzny ze zdjęcia.

Dzięki pomocy mieszkańców Bejrutu, dziennikarzy i aktywistów, Simonarson mógł wkrótce ogłosić szczęśliwe zakończenie poszukiwań.

Okazało się, że na zdjęciu jest Abdul, Palestyńczyk mieszkający do tej pory w Syrii. Udało mu się zbiec z ogarniętego wojną kraju. Sam wychowuje dwójkę dzieci w wieku 9 i 4 lat. Przebywa obecnie w obozie dla uchodźców w Yarmouk. Żeby móc nakarmić dzieci, wychodzi na ulice Bejrutu i próbuje sprzedawać długopisy.

To nie koniec tej historii. Simonarson postanowił pomóc mężczyźnie. Zorganizował kampanię, która ma pomóc Abdulowi i jego dzieciom "zacząć nowe życie". Miał nadzieję zebrać 5 tysięcy dolarów. Udało się już po 30 minutach. W tej chwili na koncie jest ponad 40 tysięcy dolarów.

(j.)