Niepokojące wydarzenia na Węgrzech są ze szczególną uwagą obserwowane na Kremlu. Zaledwie wczoraj Rosjanie i Węgrzy podpisali bowiem w Soczi porozumienia o współpracy gospodarczej.

Przyszłość wspólnych inwestycji nie wygląda różowo. Putin rozmawiał z premierem Węgier o całym wachlarzu projektów, m.in. o budowie magazynów gazu i ogromnej stacji dystrybucji tego paliwa.

Budowy drugiej nitki rosyjskiego gazociągu „Błękitny potok” miały przy pomocy Węgrów zneutralizować konkurencyjny dla Rosji projekt „Nabucco”. Teraz nie jest wykluczone, że ta strategia się załamie, bo nowe rządy w Budapeszcie mogą je zamienić na prozachodnie koncepcje energetyczne. Czy to zrobią? Nie wiadomo. Gdyby zrezygnowały ze współpracy z Rosją musiałby także zrezygnować np. z koncesji na wydobycie ropy naftowej na Syberii, którą otrzymał węgierski koncern paliwowy Mol.