Nauka u progu odkrycia kolejnej tajemnicy natury. Badacze z Londynu ustalili, co sprawia, że salamandry mogą odtwarzać swoje utracone kończyny. Gdyby udało się taki mechanizm uruchomić u człowieka, byłby to niezwykły przełom w medycynie. Badania naukowców z University College London ujawniły, że za niezwykłą zdolnością salamandry stoi pojedyncze białko nAG.

Białko to sprzyja rozprzestrzenianiu się komórek macierzystych, które - jak wiadomo - mogą się przemieniać w różne tkanki ciała. Do tej pory wiadomo było, że wiele czynników wspomaga takie procesy regeneracyjne, może się jednak okazać, ze to właśnie nAG ma działanie decydujące.

Jak donosi czasopismo "Science", to białko wspiera rozwój blastemy, czyli zawiązka nieukształtowanego narządu utworzonego przez jeszcze niezróżnicowane komórki. Dzięki niemu komórki zachowują zdolność podziału i różnicowania się.

Teraz trzeba ustalić, czy u człowieka może działać podobny mechanizm, jeśli tak - medycyna może zyskać zupełnie niespodziewany wcześniej oręż w staraniach o odbudowę uszkodzonych tkanek. Eksperci zgodnie jednak podkreślają, że to wciąż bardzo odległa perspektywa. Kto wie, a może na początek udałoby się naprawiać chociaż nasze... zszarpane nerwy?