Ehud Olmert zrezygnował ze stanowiska premiera Izraela. W niedzielę wieczorem formalnie złożył dymisję na ręce prezydenta Szimona Peresa. Nowym premierem najprawdopodobniej zostanie szefowa centrowej partii Kadima - minister spraw zagranicznych Cipi Liwni.

Jeśli Liwni otrzyma od Peresa misję utworzenia nowego rządu, będzie miała 42 dni na stworzenie koalicji rządowej. Gdyby jej się nie udało, będą konieczne wcześniejsze wybory parlamentarne.

Izraelska prokuratura zarzuca Olmertowi, że począwszy od wczesnych lat 90. do chwili, gdy został premierem w 2006 r., przyjął od amerykańskiego biznesmena Morrisa Talansky'ego setki tysięcy dolarów łapówek. W tym czasie Olmert przez dwie kadencje był burmistrzem Jerozolimy, a potem ministrem przemysłu, handlu i pracy oraz ministrem finansów.

Olmert przyznał się do przyjmowania pieniędzy od Amerykanina, lecz zaprzeczył, jakoby były to łapówki. Wcześniej zarzucano mu nepotyzm przy obsadzaniu wysokich urzędów, faworyzowanie spółki swojego przyjaciela przy podziale rządowych subwencji, a także nadużycie urzędowych wpływów przy zakupie prywatnego domu w Jerozolimie. Pod koniec ubiegłego roku wobec braku dowodów umorzono śledztwo w związku z podejrzeniami o kierowanie się przez Olmerta interesami bliskich przyjaciół przy prywatyzacji państwowego banku.