Izrael zamierza kupić w Stanach Zjednoczonych nowoczesny system obrony antyrakietowej - ujawnił szef resortu obrony Ehud Barak w wywiadzie dla izraelskiego dziennika "Haarec". Kontrakt potwierdzi specjalne stosunki łączące Waszyngton i Jerozolimę, bo tego typu broni Amerykanie nie chcieli sprzedać żadnemu innemu krajowi.

Zdaniem gazety, sprawa będzie głównym przedmiotem rozmów, jakie Barak przeprowadzi w czasie czerwcowej wizyty w Waszyngtonie.

Według izraelskich kół wojskowych, chodzi o system przechwytywania rakiet Vulcan-Phalanx, składający się z urządzeń radarowych i działka Vulcan o kalibrze 20 mm, niszczącego obce rakiety w locie. W skład obronnego kompleksu wchodziłyby też izraelski system Iron Dome i dwa inne projekty obrony przeciwrakietowej, opracowywane obecnie wspólnie z USA.

Celem takiego wielopoziomowego systemu byłaby likwidacja zagrożenia atakiem z terenu Strefy Gazy. System Vulcan-Phalanx jest wykorzystywany przez wojska amerykańskie w Iraku i Afganistanie. Według "Haareca", Pentagon dotychczas odmawiał udostępnienia tego systemu bojowego innym krajom.