Główne polityczne partie Północnej Irlandii uzgodniły, że od 8 maja zaczną wspólnie rządzić prowincją. Po raz pierwszy w cztery oczy rozmawiali ze sobą zaciekli polityczni wrogowie - przywódca protestanckiej Unionistycznej Partii Demokratycznej Ian Paisley i stojący na czele katolickiej Sinn Fein Gerry Adams.

Do tej pory Paisley odmawiał spotkania w cztery oczy z Adamsem z powodu powiązań Sinn Fein z IRA.

Kilkanaście dni temu Irlandczycy z Ulsteru decydowali o przyszłości swojego kraju. Rezultatem wyborów miało być wyłonienie autonomicznego rządu z udziałem najbardziej radykalnych polityków po obu stronach północnoirlandzkiej barykady: protestanckiego pastora Iana Paisleya, lidera Demokratycznej Partii Unionistów oraz Gerry Adamsa i Martina McGuinnessa z Sinn Fein, politycznego ramienia Irlandzkiej Armii Republikańskiej.

Londyn i Dublin, sprawujące patronat nad procesem pokojowym w prowincji, do dziś – tj. 26 marca - dały czas na utworzenie katolicko-protestanckiego rządu Irlandii Północnej. Gdyby do tego nie doszło, północnoirlandzki parlament miał zostać zlikwidowany, a prowincja stracić autonomię.

Irlandia Północna formalnie leży w granicach Wielkiej Brytanii. W większości zamieszkują ją protestanci pochodzenia angielskiego – przez dziesięciolecia to oni byli uprzywilejowaną ludnością w Ulsterze. Walkę o połączenie z Irlandią od blisko początku XX wieku prowadziła Irlandzka Armia Republikańska, powiązana z mniejszością katolicką.

Dopiero w 1998 roku zawarto porozumienie pokojowe, za które dwaj jego współtwórcy - John Hume i David Trimble - otrzymali pokojową nagrodę Nobla. W 2005 roku Irlandzka Armia Republikańska ogłosiła całkowite rozbrojenie.